Zimowy Patrol Animalsów rusza na ratunek psom łańcuchowym. W czasie mrozów ich sytuacja jest dramatyczna
Zimowy Patrol Animalsów to coroczna akcja OTOZ Animals, polegająca na ratowaniu zziębniętych, zapomnianych burków łańcuchowych. Takie zwierzęta nie mają szansy na przetrwanie fali mrozów. Wychudzone, głodne, spragnione, przykute do nieocieplonych bud, zamarzają na śmierć w niewyobrażalnym cierpieniu.
Podobno gdy zamarzają, nie czują już nic. Nie ma już bólu ani głodu. Wcześniej potwornie się męczą, ale gdy odchodzą, jest tylko cisza. Uwiązane do konstrukcji udających budy, z żebrami na wierzchu, nigdy nieleczone, w czasie minusowych temperatur doświadczają piekła.
To z myślą o nich co roku Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Zwierząt OTOZ Animals uruchamia Zimowy Patrol Animalsów. Akcja polegająca na ratowaniu zziębniętych, zapomnianych burków łańcuchowych w tym roku prowadzona jest na Pomorzu oraz w Warszawie i okolicach.
– Codzienne nasze inspektoraty otrzymują liczne zgłoszenia, rozpaczliwe prośby o pomoc od osób wrażliwych na krzywdę zwierząt. Są to często zwierzęta chore i bliskie śmierci. Niestety czasem takie zgłoszenia dostajemy za późno. Przyjeżdżając na miejsce interwencji, widzimy psa, który zamarzł na śmierć – mówi Ewa Gebert, prezeska OTOZ Animals.
Uratowane przed zamarznięciem
Na szczęście wiele czworonogów udaje nam się ocalić. Zgodnie z Ustawą o ochronie zwierząt odbieramy psy łańcuchowe, których właściciele znęcają się nad nimi, skazując na codzienne męczarnie. Takie zwierzęta, zazwyczaj bardzo zaniedbane, wygłodniałe i schorowane, są przez nas leczone, przygotowywane do adopcji, a następnie szukamy im nowego, dobrego, odpowiedzialnego domu.
Jednym z takich psów, uratowanych przez warszawski inspektorat OTOZ Animals na początku 2024 r. w ramach Zimowego Patrolu Animalsów, jest 6-miesięczny szczeniak, któremu za schronienie miała służyć zbita z kilku desek konstrukcja bardziej przypominająca wiatę niż budę. W tym czymś zwierzę nie miało szansy na przetrwanie mrozu, śniegu, wilgoci. Gdy nasi inspektorzy pojawili się na miejscu zgłoszenia, psie dziecko było przemarznięte i drżącym ciałem tuliło się do każdego, kto chciał je wziąć na ręce, dać odrobinę ciepła.
W wyniku interwencji OTOZ Animals Warszawa właściciele zrzekli się szczeniaka, który jest już bezpieczny w domu tymczasowym. Gdyby nie anonimowe zgłoszenie od osoby, która nie była obojętna na los zwierzęcia, nie mielibyśmy możliwości go uratować.
Widzisz? Reaguj!
Dlatego apelujemy: widzisz marznącego psa? Reaguj! Mróz zabija. Od twojej reakcji nierzadko zależy życie bezbronnej istoty! Przypadki niehumanitarnego traktowania zwierząt można zgłaszać na nasz alarmowy nr tel: 723 300 200.
Niestety nie w każdym powiecie działają organizacje ochrony zwierząt, dlatego przypadki znęcania się nad czworonogami należy zgłaszać na policję lub do gminy. Zawsze warto też poszukać najbliższej organizacji działającej na rzecz naszych braci mniejszych, gdyż osoby kochające zwierzęta mogą najlepiej pomóc.